Mieszkańcy sołectw z gminy Poniec wczoraj sadzili jaja, podróżowali latającym dywanem, biegali w potrójnych galotach, toczyli beczki z piwem po trawie, a ślepe konie powoziły zaprzęgi. Szaleństwo? Niezupełnie.
W sobotę, 15 lipca, na stadionie miejskim odbył się jedenasty już turnieju sołectw - tzw. Sołtysiada, a sadzenie jaj, latający dywan, potrójne galoty, wyścig piwosza, giętki cyrkiel to tylko nazwy niektórych konkurencji, które musiały pokonać drużyny poszczególnych wiosek.
Rywalizacja wymagała kondycji, sprytu, niecodziennych umiejętności, podobnych do chodzenia na szczudłach, zgrania w grupach, siły i cwaniactwa. - Przede wszystkim przygotowaliśmy te konkurencje z myślą o tym, aby sołectwa dobrze się bawiły i zdrowo rywalizowały. Staramy się, aby co roku było coś nowego - powiedział Łukasz Idowiak, prezes OSiR w Poniecu
W turnieju, który odbywał się w ramach Dni Ziemi Ponieckiej, w sumie wzięło udział ok. 450 osób z 18 sołectw. Zabawa była przednia, emocje duże. Poziom adrenaliny wzrastał wraz z kolejną konkurencją. W pewnym momencie z rywalizacji wycofało się Żytowiecko. Ostateczna walka o pierwsze miejsce rozgrywała się pomiędzy Janiszewem, Śmiłowem a Zawadą.
Która wieś zdobyła puchar oraz nagrodę pieniężną w wysokości 3000 zł? O tym w najbliższym numerze „Życia Gostynia”