- Kacper jest szczęśliwy. My też. Z całego serca dziękujemy za pomoc. Bardzo proszę podziękować wszystkim w naszym imieniu! - tak mama Kacpra, Katarzyna Smektała mówiła wczoraj w rozmowie z Życiem Gostynia. Skąd ta radość? Nasi Czytelnicy po raz kolejny pokazali, jaka jest ich moc.
Tym, którzy jeszcze nie poznali historii Kacpra przypominamy, iż chłopiec choruje na cukrzycę typu 1. Leczenie wymaga od niego podskórnych wstrzyknięć leku w roztworze, a także systematycznego, wielokrotnego pomiaru poziomu glukozy we krwi. Całą opowieść przeczytacie TUTAJ.
Kilka dni temu zgłosił się anonimowy darczyńca, który postanowił pomóc w sfinansowaniu urządzenia Freestyle Libre, które rodzice planowali zakupić po uzbieraniu odpowiedniej kwoty. Zastępuje ono tradycyjne urządzenia do pomiaru glukozy, co oznacza pożegnanie z nakłuwaczami, ciągłym kłuciem i bólem paluszków u 8 – letniego Kacpra. Wczoraj urządzenie zamówiono.
To jeszcze nie koniec dobrych wieści. Kilka dni temu, małego bohatera odwiedzili przedstawiciele fundacji „Mam Marzenie”. Być może za jakiś czas Kacperek otrzyma upragniony prezent? O przebiegu spotkania przeczytasz w kolejnym wydaniu Życia Gostynia.
