Kompletnie nie wyszedł piłkarzom Kani Gostyń pojedynek z Rawią Rawicz. Piłkarze Kani wyraźnie ustępowali lepiej dysponowanym zawodnikom Jerzego Radojewskiego i przegrali 0 : 4.
Kania wystąpiła w derbach bez czterech podstawowych zawodników. Brak Damiana Krzyżostaniaka, Sebastiana Fechnera i Huberta Łapawy był widoczny w grze defensywnej gospodarzy. Gospodarze popełnili w tym spotkaniu zbyt wiele błędów, aby myśleć o zdobyciu choćby jednego punktu. O tym że nie był to najlepszy dzień piłkarzy Rafała Pospiecha świadczy też niewykorzystany przez Błażeja Danielczaka rzut karny. - Dziś Rawia obnażyła wszystkie nasze słabe punkty i zasłużenie wygrała. My od kilku meczów mamy duże problemy z stwarzaniem sobie sytuacji bramkowych, a bez tego nie można zdobywać goli, zresztą dwa ostatnie mecze to dobitnie pokazały. Do tego popełniamy szkolne błędy w defensywie jak dziś. Rawia mając takich zawodników jak m.in. Pijanowski z zimną krwią to wykorzystała. Dziś nie mogłem skorzystać z kilku podstawowych zawodników, co również odbiło się na naszej grze. Myślałem, że porażka w Poznaniu była wypadkiem przy pracy, jednak po dzisiejszym meczu widać, że zespół jeszcze nie otrząsnął się po tej przegranej. Dziś zagrał słabo i na pewno poniżej moich oczekiwań. Mamy kilka dni aby na spokojnie przeanalizować to wszystko, wyciągnąć odpowiednie wnioski i w Krzywiniu będziemy chcieli przerwać złą passę - powiedział trener Kani Gostyń Rafał Pospiech.
Kania Gostyń – Rawia Rawicz 0 : 4 (0 : 3)
0 : 1 – Mateusz Pijanowski (26’)
0 : 2 – Mateusz Pijanowski (34’)
0 : 3 – Arkadiusz Wąchała (39’)
0 : 4 – Oskar Maciejewski (75’)
Kania: Chudziak – T. Hajduk, Maćkowski, Muszyński, M. Olejniczak, Mucha, Karolczak, Danielczak (70’ J. Bzdenga), N. Olejniczak (52’ Krzyżaniak), Aksamit, Sz. Olejniczak
