Nadejście wiosny zazwyczaj skutkuje większą ilością spacerowiczów i spotkań na świeżym powietrzu. Ich efektem często są porozrzucane butelki i inne odpady. Mimo wprowadzenia ustawy śmieciowej i obowiązku rozliczania się z zawartości kubłów przed naszymi posesjami, zjawisko rozrzucania śmieci po leśnych ścieżkach i rowach występuje nadal. Pogorzelscy radni wymienili zaledwie kilka lokalizacji, w których te śmieci się znajdują, począwszy od puszek w okolicznych rowach, na starych kanapach w lasach kończąc. - Ludzie wyrzucają to jadąc samochodem, teraz po zimie wszystko widać. To nie jest związane z obowiązkiem uiszczania opłaty za odpady, to zwykle niechlujstwo naszych obywateli, nie tylko z gminy Pogorzela. Zamiast zabrać do domu i wrzucić do opłaconego już kubła, lepiej pozbyć się tego przez okno – mówił włodarz Piotr Curyk na wspólnym posiedzeniu komisji.
Początek roku w gminie Pogorzela dał okazję do porządków: napraw chodników, remontów, łatania wybojów jezdni. Wyczyszczono studzienki kanalizacji deszczowej w samej Pogorzeli, aby przy opadach były w stanie odebrać wodę, posprzątano ulice, przeprowadzono drobne remonty w budynkach gospodarki komunalnej. W poprzednim miesiącu trwały też prace na terenie miasta, polegające na grabieniu liści oraz na bieżących porządkach, między innymi wysprzątaniu butelek w stawach. - Niestety widziałem, że te butelki nadal się tam pojawiają. Mieszkańcy nie szanują porządku – stwierdził burmistrz Piotr Curyk.
Więcej w bieżącym wydaniu Życia Gostynia.