Myśliwi rezygnują z polowań na dziki. Przyszły do nich pisma

Opublikowano:
Autor:

Myśliwi rezygnują z polowań na dziki. Przyszły do nich pisma - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Chyba nie inaczej, jak jednym wielkim chaosem można nazwać to, co ostatnio dzieje się w związku z planowanym masowym odstrzałem dzików w Polsce. I nie chodzi tutaj o reakcję różnych środowiska na rządowe plany upolowania około 210 tysięcy zwierząt, lecz o działanie samych resortów i powiązanych z nimi instytucji odpowiedzialnych za rozwiązanie całej kwestii.

Najpierw, jak mówią myśliwi, powiedziano im, że mają „prawo zastrzelić wszystko, co jest gatunkiem dzik”. Później, po fali protestów minister środowiska Henryk Kowalczyk ogłosił, że spod tego „prawa”, całkowicie zakazując strzelania do nich, wyłączone są ciężarnej lochy i prowadzące młode. Natomiast, gdy rozpoczęły się już pierwsze zbiorowe polowania nadeszła kolejna informacja, iż myśliwi mogą strzelać do dzików, ale nie muszą. Nie grozi się im już konsekwencjami za niezorganizowanie polowań.

14 stycznia do zarządów kół łowiecki dzierżawiących obwody w okręgu Leszno przyszło pismo od Polskiego Zarządu Łowieckiego - Zarząd Okręgowy w Lesznie. Czytam w nim, że z uwagi, na między innymi ostatnie wystąpienia medialne przedstawicieli rządu „nakaz obligatoryjny organizacji polowań nie obowiązuje w obwodach łowieckich, gdzie plany odstrzału dzików na 2018/2019 nie zostały wykonane”.

Mogą być prowadzone tam, gdzie jest dużo dzika i powoduje on dużo szkód łowieckich w uprawach rolnych. A u nas tego dzika aż tyle nie ma i szkód też nie, więc wysłałam komunikat do naszych myśliwych, że polowania są odwołane. 19 i 26 stycznia koło w Krobi nie poluje. Słyszałem, że koło w Piaskach też już poinformowało, że nie będzie organizować polowań. Dla mnie temat jest zakończony – mówi Hieronim Urbański, łowczy Koła Łowieckiego „Łowca” w Krobi.

Podobnie postępuje wiele sąsiednich kół z tereniu powiatu gostyńskiego.

– Myśmy swój plan odstrzału dzików wykonali już wcześniej. Odwołałem te polowania, które były zaplanowane – informuje Benon Zboralski, łowczy Koła Łowieckiego „Lis” w Pępowie.

Już 12 stycznia jako jedno z pierwszych polowanie zorganizowało Koło Łowieckie nr 34 „Srebrny Rogacz” Rawicz. Na obwodzie 431 (Krobia, Potarzyca) strzelono 9 dzików. Jednak teraz, po ostatnich pismach władze koła zastanawiają się nad dalszymi krokami w związku z kolejnymi zaplanowanymi polowaniami.

Swoją opinię w temacie odstrzału dzików ma Henryk Ordanik, prezes Wielkopolskiego Towarzystwa Przyrodniczego „Borek”. Jako rolnik i były hodowca trzody chlewnej oraz uczestnik polowań stał po obydwu stronach „barykady”. Krytykuje na przykład pomysł przeprowadzania polowań zbiorowych z psami, gdyż jego zdaniem jest to tworzenie idealnych warunków do rozprzestrzeniania się Afrykańskiego Pomoru Świń.

– W tym momencie, to jest rozpędzenia tych loch, które albo już mają młode lub za chwile będą je miały. A co za tym idzie powodowanie ruchu tych zwierząt i właśnie roznoszenia tej zarazy – mówi przyrodnik.

Natomiast nie potępia samego odstrzeliwania zwierzyny leśnej w walce z ASF.

– Jeżeli będzie prawdziwy dowód, że dla dobra gospodarki trzeba, nie polować, a wytępić je w jakimś rejonie, to będziemy tępić. Ale to nie nazywajmy tego polowaniem, tylko to będzie tępienie. A teraz mamy sytuację taką, że komuś się przypomniało, że trzeba jakieś głupie ruchy robić, które mogą przynieść więcej złego niż dobrego – ocenia prezes towarzystwa.

W najbardziej spornej kwestii strzelania do loch chciałby powrotu do poprzedniego stanu prawnego, gdy zabicie „dziczej matki” po 15 stycznia było traktowane jako przestępstwo.

– Jeżeli jest rygor karny, to trzy razy się ktoś zastanowi, zanim strzeli. Uważam, że gdyby wrócono do rozwiązań, jakie były przedtem w kalendarzu polowań, z podziałem na lochy w ciąży i prowadzące młode z krótkim okresem ochrony dla nich i resztę dzików, która nie ma w ogólne żadnej ochrony, to byłoby właściwe – podsumowuje H. Ordanik.

Więcej opnii na temat zbiorowych polowań znajdziesz w aktualnym wydaniu "Życia Gostynia".

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE