Nie będą wypłacać „500+”, a ZUS wstrzymał świadczenia

Opublikowano:
Autor:

Nie będą wypłacać „500+”, a ZUS wstrzymał świadczenia - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Artykuł opublikowany w numerze 06/2017 Życia Gostynia

Działalność SKOK Wielkopolska została zawieszona. Komunikat prasowy w tej sprawie 3 lutego podała Komisja Nadzoru Finansowego. Poinformowała jednocześnie, że postanowiła wystąpić do sądu z wnioskiem o ogłoszenie jej upadłości. Placówka SKOK Wielkopolska znajduje się w Gostyniu, na miejskim deptaku.

Jaki jest powód zawieszenia działalności Wielkopolskiej SKOK? Aktywa tej Kasy nie wystarczają na zaspokojenie jej zobowiązań – czytamy w komunikacie KNF. Aktywa Wielkopolskiej SKOK stanowią 2,17 proc. całego sektora spółdzielczych kas i jest ona jedną z 40 Kas funkcjonujących na rynku usług finansowych w Polsce.

Już 18 maja 2016 r. Komisja wprowadziła do Wielkopolskiej SKOK zarządcę komisarycznego. Wielkopolska SKOK jest średniej wielkości instytucją. Według sprawozdania z końca 2016 r. Kasa miała ujemne fundusze własne w wysokości 68 mln 584 tys. zł, wykazywała ujemny bieżący wynik finansowy w wysokości 71 mln 43 tys. zł i niepokrytą stratę z lat ubiegłych w wysokości 16 mln 37 tys. zł. - Depozyty członkowskie zgromadzone przez blisko 90 tysięcy członków Wielkopolskiej SKOK wynosiły 301 milionów 741 tysięcy zł - przypomniała KNF.

Banki nie chciały przejąć, Kasa Krajowa nie chciała pomóc

W komunikacie podano też informację, że w związku z głęboką niewypłacalnością Wielkopolskiej SKOK ujawnioną przez zarządcę komisarycznego oraz brakiem perspektyw restrukturyzacji – z uwagi na odmowę udzielenia pomocy finansowej przez Kasę Krajową i brakiem zgody banków na przejęcie Wielkopolskiej SKOK – jedynym rozwiązaniem wynikającym z przepisów prawa jest zawieszenie działalności tej kasy i wystąpienie z wnioskiem o ogłoszenie upadłości kasy, co stanowi formalną przesłankę do uruchomienia wypłat środków gwarantowanych z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Za to Krajowa Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa przyznała, że decyzję o zawieszeniu działalności Wielkopolskiej SKOK przyjęła „z dużym niepokojem”. Jej zdaniem nie wykorzystano wszystkich możliwości, aby przeprowadzić proces restrukturyzacji Wielkopolskiej SKOK, jakie były do dyspozycji. Jednocześnie Kasa Krajowa stwierdza kategorycznie, że nie miała możliwości udzielenia Wielkopolskiej SKOK pomocy stabilizacyjnej - realnej i adekwatnej do sytuacji w Wielkopolskiej SKOK, w trakcie działania ustanowionego decyzją KNF Zarządcy Komisarycznego. Powodem takiej sytuacji była w ocenie Kasy Krajowej trudna współpraca z Zarządcą Komisarycznym, polegająca m.in. na zwlekaniu z przygotowaniem realistycznego programu naprawczego, braku informacji o uzgodnieniu przygotowanego programu naprawczego z KNF, stwierdzeniu przez Kasę Krajową licznych nieprawidłowości w bieżącej działalności Kasy, kierowanej przez Zarządcę oraz jego działania obniżające, zdaniem Kasy Krajowej, zdolność Kasy do wypracowywania zysku.

Wielkopolska SKOK jest samodzielną Kasą i jej sytuacja nie wpływa na sytuację pozostałych Kas, co szczególnie podkreśla Kasa Krajowa w związku z decyzją Komisji Nadzoru Finansowego o zawieszeniu działalności i skierowaniu do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości Wielkopolskiej SKOK.

Czyje pieniądze są bezpieczne?

Depozyty we wszystkich Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych gwarantowane są – tak, jak w bankach – do kwoty 100 tysięcy euro przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Zatem bezpiecznie mogą czuć się ci klienci, którzy ulokowali w SKOK-u nie więcej niż równowartość 100 tys. euro (ok. 430 tys. zł). – Tych środków powyżej kwoty nie ma tak dużo – to kwota poniżej 1,5 mln zł na wszystkich deponentów – podaje Zbigniew Górniak, zarządca komisaryczny SKOK Wielkopolska. - Na pewno swoje udziały i wkłady stracą członkowie SKOK Wielkopolska. - Chyba, że z masy upadłości zostaną pieniądze, w co trudno byłoby uwierzyć - dodaje.

W ciągu siedmiu dni od dnia złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości Bankowy Fundusz Gwarancyjny rozpocznie wypłatę pieniędzy. Wkrótce poda nazwę instytucji (zapewne będzie to bank, najprawdopodobniej PKO), która obsługiwać będzie wypłaty środków.

Oddział Wielkopolskiej SKOK w Gostyniu w poniedziałek wciąż działał, ale klienci nie mieli dostępu do swoich pieniędzy. Nie działały karty do bankomatów, a w SKOK-u nie wypłacano pieniędzy. Zainteresowani muszą czekać. Są rozżaleni tym, że nikt nie poinformował ich wcześniej o zaistniałej sytuacji. - Wielkopolskiej SKOK mogą przyjmować wpłaty rat pożyczek i informować o zaistniałej sytuacji klientów. Nie mogą zakładać rachunków, udzielać pożyczek, przyjmować wpłat na rachunki czy rozliczenia. Pełen katalog usług znajduje się w komunikacie Nadzoru Finansowego, w samej decyzji oraz komunikacie zarządcy komisarycznego – mówi Zbigniew Górniak, zarządca komisaryczny w centrali SKOK Wielkopolska. Zaznacza, że indywidualnie klienci nigdy nie są informowani o działalności instytucji. Wypłaty środków mają rozpocząć się najpóźniej do 14 lutego.

ZUS każe zmieniać konta. Opieka społeczna nie będzie wypłacać

Jak na wieści o bankructwie zareagowały inne instytucje? ZUS wstrzymał wypłatę świadczeń na konta klientów w Wielkopolskiej SKOK w Poznaniu. – Prosimy wszystkich klientów, pobierających dotychczas świadczenia za pośrednictwem Wielkopolska SKOK o pilny kontakt z najbliższą placówką ZUS i zmianę rachunku bankowego, na który mają być przelewane świadczenia – mówi Marlena Nowicka, rzecznik regionalny ZUS województwa wielkopolskiego.

Co z wypłatami świadczeń socjalnych, w tym środków z programu „Rodzina 500+”? Czy w MGOPS w Gostyniu zostaną wstrzymane dla klientów, którzy mają konta założone w Wielkopolskiej SKOK? Kierownik Teresa Klonowska przyznała, że w poniedziałek 6 lutego o bankructwie Kasy poinformował ją jeden z pracowników ośrodka pomocy. – Jedna z klientek MGOPS, poinformowała, że zmieniła numer konta i bank ze względu na niemożność wypłaty pensji męża i wcześniej przelanych świadczeń w SKOKU. Nie sprawdziliśmy jeszcze, dokładnie ile jest osób, które mają konta w SKOK, ale po numerach konta chcemy się dowiedzieć. Na chwilę obecną jest to prawdopodobnie około 17 osób. Podejmiemy z pewnością odpowiednie czynności w tym zakresie, aby nie narażać naszych klientów na kłopoty z odzyskaniem środków. Dziś żadnego przelewu nie robiliśmy, ale też bez wyraźnej dyspozycji naszych klientów nie będziemy przekazywać środków na numery kont do kasy, której upadłość została ogłoszona – zapewnia Teresa Klonowska. Planujemy kontaktować się osobiście z tymi osobami i uzgadniać dalszy tok postępowania.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE