- Nie spodziewaliśmy się takiego zainteresowania mieszkańców. Myślałem, że będzie potrzebnych tysiąc, może najwięcej dwa tysiące tych drzewek - powiedział Mirosław Twardowski, specjalista ds. ochrony środowiska w urzędzie w Borku. Na terenie gminy w ciągu ostatnich tygodni pojawiło się w sumie ponad 4 tysiące nowych sadzonek iglastych i liściastych.
Akcję nasadzania drzewek gmina Borek przygotowała wraz ze Stowarzyszeniem Przyrodniczym „Borek”. Mogli skorzystać z niej właściciele prywatnych posesji, a także całe wioski. Już w marcu, w sołectwach krążyły kurendy, a mieszkańcy poszczególnych wiosek mogli wpisywać, jakich konkretnie sadzonek drzew potrzebują. Z informacji, jakie udało się zebrać w ratuszu wynikało, że chcieliby ponad 5200 młodych drzewek, a najwięcej iglaków.
- Nadleśnictwo w Piaskach chyba też się nie spodziewało się, że będzie zapotrzebowanie na taką ilość. W sumie dostarczyli nam 4 200 sadzonek - poinformował Mirosław Twardowski. Do gminy Borek dotarły między innymi sadzonki dębu, lipy, klonu, modrzewia i świerku. Nie było grabów, jarzębiny i sosny, chociaż mieszkańcy sygnalizowali, że również te chcieliby widzieć u siebie. Około 90% nowych drzewek pojawiło się na prywatnych posesjach, reszta na terenie gminnych placów i skwerów. Najwięcej - bo ok. 1500 sztuk - nasadziło Stowarzyszenie Przyrodnicze Borek, a pozostałe drzewka rozdano w sołectwach.
Liderem w przeprowadzanej akcji okazało się Wycisłowo, gdzie nasadzono w sumie 421 sztuk. - To był dobry moment do przeprowadzenia takiej akcji w gminie. Po ubiegłorocznej nawałnicy wiele drzew straciliśmy, zostały złamane, wyrwane z korzeniami. Gdyby chociaż połowa z sadzonek się przyjęła, to mamy i tak 2000 nowych drzewek w naszej gminie - cieszy się Mirosław Twardowski.
