Powinienem wyrzucić je do lasu, albo spalić w piecu?

Opublikowano:
Autor:

Powinienem wyrzucić je do lasu, albo spalić w piecu? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Mieszkaniec Gostynia chciał oddać zużyte opony w tzw. PSZOK-u (punkcie selektywnej zbiórki odpadów) w Goli.

Był wtorek, godzina południowa – zwykły dzień pracy. Załadował opony i pojechał. Fakt, nie sprawdził, w jakich godzinach miejsce jest czynne. Jednak na miejscu ucieszył się (aczkolwiek przedwcześnie), ponieważ w punkcie byli pracownicy. Akurat nie mieli nic do roboty.

– Wcześniej już tam jeździłem i zawsze odbierano ode mnie śmieci, w tym opony. Nie miała znaczenia godzina, po prostu byli, to odbierali. Teraz okazało się, że ich nie odbiorą. Dlaczego? Ponieważ opony odbierają od 14.00, a było przed 12.00. Grzecznie spytałem, czy jednak nie mógłbym ich zostawić, ponieważ będę musiał drugi raz podjechać. Pan, który na mnie nawet nie spojrzał powiedział, że nie – opowiada mieszkaniec.

Gostyniak przyznaje, że nie sprawdził regulaminu dokładnie, ale sądził, że jeśli pracownicy są, to nie powinno być problemu z oddaniem czterech opon, zwłaszcza, że wcześniej tak było. – Nie wiem, czy zmienił się regulamin i teraz nie mogą odebrać ich przed 14.00. Ale jeśli się coś zmienia, to powinno się zmieniać na lepsze, a nie na gorsze – na bardziej dla ludzi, a nie mniej – stwierdził.Podkreślał, że składowisko było czynne.

 

– Teraz powinienem pojechać do lasu i je wyrzucić, albo nie - spalić w piecu – podsumował.

 

 Tę zaskakującą sytuację wyjaśnił nam Eugeniusz Karpiński, prezes Komunalnego Związku Gmin Regionu Leszczyńskiego. Okazało się, że „z formalnego punktu widzenia” można było opon nie przyjąć.

– Oczywiście, panowie mogli je przyjąć, bo tam byli fizycznie – mówi Eugeniusz Karpiński. O co więc chodzi? PSZOK w Goli, to dwa w jednym – to stacja przeładunkowa, która przyjmuje odpady zmieszane z całego powiatu – przywożą je tam śmieciarki. Oprócz stacji zlokalizowany jest tam PSZOK, który nie przyjmuje odpadów zmieszanych, tylko to, co przywiozą mieszkańcy, np: przeterminowane i niewykorzystane leki, chemikalia, zużyte baterie i akumulatory, szkło płaskie i właśnie te nieszczęsne opony.

PSZOKi zlokalizowane są w każdej gminie, dla Gostynia właśnie w Goli. Punkt działa w wyznaczonych godzinach. Informuje o tym regulamin i informacje na stronie związku, gminy, a mieszkańcy dostali ulotki.

– Zakładam, że PSZOK miał być czynny godzinę później, niż ten pan przyjechał – mówi prezes związku. Wyjaśnia, że KZGRL ma podpisaną umowę z właścicielem stacji przeładunkowej - MZO Leszno, które jest jednocześnie operatorem PSZOKa, właśnie na zlecenie związku.

– W umowie jest napisane, że punkt ma być czynny dla wszystkich mieszkańców w określonych dniach i godzinach. Z formalnego punktu widzenia nie możemy mieć pretensji do tych panów, że nawet, jeżeli mogli, to nie odebrali. Innym aspektem jest, że jeżeli nie byli rzeczywiście zajęci wtedy pracą w stacji przeładunkowej, mogli opony przyjąć, zamiast uganiać tego faceta. To takie ludzkie podejście z granicy etyki, empatii, kultury, itd. Ale z formalnego punktu widzenia my nie możemy ani ukarać, ani zmusić MZO, żeby to zrobili wcześniej. Może mieli chwilę oddechu, bo przedtem ciężko pracowali – zastanawiał się Eugeniusz Karpiński.

Gmina Gostyń Stacja Przeładunkowa Odpadów Komunalnych w Goli tel. 506 182 246 Czynne: pon., wt., czw., pt. w godz. 14.00 -17.00, śr. i sob. w godz. 10.00 -14.00

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE