Powitała ich słoneczna pogoda i ziejący ogniem smok

Opublikowano:
Autor:

Powitała ich słoneczna pogoda i ziejący ogniem smok  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Od początków działania krobskiej szkoły średniej kultywowana jest tradycja wyjazdów na zieloną szkołę. Przez ponad 20 lat we wrześniu wcześniej trzecio-, a obecnie drugoklasiści wyjeżdżali w różne zakątki Polski i nie tylko. Również w tym roku podtrzymano ten zwyczaj.

W poniedziałek, 16 września dwa autokary pełne uczniów i ich opiekunów wyruszyły do Krakowa, gdzie rozpoczynał się tygodniowy program zwiedzania. Na miejscu zebranych powitała słoneczna pogoda i ziejący ogniem smok pod wawelskim wzgórzem. Uczestnicy wycieczki mieli tylko chwilę na klasowe zdjęcia, gdyż musieli dotrzymać kroku dwóm przewodnikom oprowadzającym ich po katedrze, Collegium Maius UJ, Starym Rynku, Sukiennicach. Pod koniec dnia młodzież z opiekunami pojechała do miejsca zakwaterowania - Białego Dunajca.

Pomimo pochmurnego, wtorkowego poranka, wszyscy wyruszyli na pierwszą wędrówkę po Tatrach. Doliną Kościeliską poprzez zakamarki Jaskini Mroźnej aż do upragnionego schroniska górskiego na Hali Ornak, gdzie można było odpocząć w promieniach ciepłego słońca.

Drugi dzień rozpoczął się deszczem, ale po dojechaniu autokarami na miejsce spływu Dunajcem, pogoda się poprawiła. 12-osobowe tratwy - obsługiwane przez flisaków - wyruszyły w dwugodzinny rejs u podnóża Pienin. Wieczorem zmarznięci ochotnicy mogli się rozgrzać w basenach termalnych nowego ośrodka w miejscowości Chochołów. Strome zjeżdżalnie, jacuzzi, baseny siarkowe, rwące rzeczki i wiele innych atrakcji nie pozwoliły się nudzić aż do zmierzchu.

Kolejna piesza wycieczka po Tatrzańskim Parku Narodowym prowadziła do Morskiego Oka. Już w połowie drogi można było poczuć mroźny powiew zmieniającej się aury. Kilkaset metrów przed schroniskiem czekał już bałwanek, witający turystów na drewnianej ławce. Schronisko przyniosło możliwość rozgrzania się, choć zdecydowana większość wolała poświęcić przerwę na fotografowanie pięknych widoków.

W ostatnim dniu Zielonej Szkoły wszyscy mogli pospacerować kultowymi Krupówkami, kupić oscypki, ciepłe skarpety i ciupagę na pamiątkę (wielu wybrało cieplutkie zakątki zakopiańskich kawiarenek). Droga do domu minęła szybko, podobnie jak cały wyjazd, bo przecież to, co dobre szybko się kończy.

Informacje: Hanna Maciejak

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE