Orkan Chorzemin przerwał serię spotkań Kani bez porażki w lidze. W dzisiejszym meczu Orkan pokonał gostyński zespół 1 : 0. Kania straciła punkty i miejsce w pierwszej trójce drugiej grupy piątej ligi.
Po tym jak w sobotę swój mecz przegrał Płomień Przyprostynia Kania Gostyń mogła po spotkaniu z Orkanem Chorzemin awansować na drugie miejsce. Przy korzystnym rozstrzygnięciu meczu AP Reissa - GKS Dopiewo mogła nawet zrównać się punktami z liderem. Nic takiego się jednak nie stało, bo gostyński zespół nie zdobył punktów. Losy spotkania w Chorzeminie rozstrzygnęły się na początku drugiej połowy. Goście rozpoczęli grę po przerwie. Miejscowi piłkarze szybko przejęli piłkę i wyszli z kontrą, która zakończyła się bramką. - Swoje szanse na korzystny wynik zaprzepaściliśmy w pierwszej połowie. Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji i nie potrafiliśmy zamienić ich na bramki. Otwarta gra gospodarzy powodowała, że było dużo miejsca w środkowej części boiska. Niestety akcje Olejniczaka, Jędryczki, Danielczaka czy Szkudlarka nie zostały zakończone golem. Po przerwie szybko stracona bramka ustawiła wydarzenia na boisku. Było dużo walki, ale mniej sytuacji bramkowych. Angażowaliśmy coraz więcej sił w ofensywę i nadziewaliśmy się na kontry. Wynik nie uległ zmianie i musieliśmy zejść z boiska pokonani - powiedział po meczu trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.
W Chorzeminie Kania doznała dopiero drugiej porażki w sezonie. Pierwsza miała miejsce w drugiej kolejce. Na własnym boisku Kania uległa Płomieniowi Przyprostynia 0 : 2. W kolejnych jedenastu spotkaniach drużyna Grzegorza Wosiaka zanotowała pięć zwycięstw i sześć remisów. Po niedzielnej porażce Kania spadła na czwarte miejsce w tabeli.
Orkan Chorzemin – Kania Gostyń 1 :0 (0 : 0)
1 : 0 – (46’)
Kania: K. Pakosz – Wytykowski (60’ Goszczyński), Krzyżostaniak, Fechner, Maćkowski, Nowaczyk (69’ Wachowski), Danielczak (83’ Kozłowski), Gendera (35’ T. Hajduk), Szkudlarek (69’ Kubiak), Jędryczka, Olejniczak
