Na terenie Szkoły Podstawowej nr 1 w Gostyniu od dwóch miesięcy trwają prace, związane z rozbudową obiektu. Konieczna była likwidacja murowanej altany, która przed rozpoczęciem zadania stanowiła główne wejście do oświatowej placówki. Uczniowie i pracownicy szkoły wchodzą do budynku drzwiami, które wcześniej stanowiły wyjście ewakuacyjne. Gdzie zatem zorganizowano kolejne wyjście ewakuacyjne, obowiązkowe w tego typu budowlach? Takowe znajduje się na najniższej kondygnacji budynku.
Dyrektor szkoły Adam Jankowski zapewnia, że jest ono całkowicie bezpieczne i w razie potrzeby funkcjonalne. – Mamy wyjście ewakuacyjne przygotowane z korytarza – zostały tam ustawione rozsuwane schody – informuje dyrektor Jankowski.
Prowizoryczne schody składają się z dwóch elementów, które przypominają do złudzenia ławki, wsunięte jedna pod drugą. – Te elementy stoją tak, aby zbyt dużo miejsca w korytarzu nie zajmowały - niższy stopień wchodzi pod większy. One się rozsuwają. W razie potrzeby szybko można wziąć niższą część spod ławki i rozsunąć. Jest bezpieczne, próbę już robiliśmy. Nawet dorośli próbowali wychodzić. Jest stabilne – zapewnia Adam Jankowski.
Elementy, ułatwiające wyjście z budynku, w razie koniecznej ewakuacji ustawiono przy... zakratowanym oknie. Dyrekcja szkoły również w tym nie widzi problemu. - Mamy okienko całkowicie otwierane, od razu wraz z kratą. Kluczyk jest od środka i kiedy uchyla się okno, jednocześnie otwiera się kratę – wyjaśnia dyrektor gostyńskiej „jedynki”.
