O wizycie u sióstr Drońskich, spacerowaniu nago po zatłoczonych ulicach oraz miłości do sagi „Gwiezdnych wojen” z Pawłem Małaszyńskim, aktorem i wokalistą zespołu „Cochise”, który wystąpił w Krotoszyńskim Ośrodku Kultury rozmawia Tomasz Słaboszewski.
jak spędzisz zbliżające się święta?
W Białymstoku z całą moją rodziną oraz z rodziną mojej żony Asi. Spędzę całe 10 dni w rodzinnym domu i wracam dopiero do pracy w Sylwestra, kiedy to będę miał występ w teatrze. Akurat w tym roku wypadło na mój spektakl, ale ostatni dzień roku nie jest dla mnie aż tak ważny jak święta. Jednak rozpoczynam świętowanie 21 grudnia, kiedy to idę do kina na „Gwiezdne Wojny”.
Właśnie miałem o to zapytać - naprawdę jesteś fanem „Gwiezdnych Wojen”?
Jestem pierdolnięty na punkcie „Gwiezdnych Wojen”! Wiem wszystko o wszystkich bohaterach i jestem w tej materii ekspertem. To świat mojego dzieciństwa, więc zawsze chętnie wracam do tej sagi. Mam całą kolekcję statków z „Gwiezdnych Wojen” i kilka gwiazd śmierci. Jestem dosyć poważnym fanem, więc kolekcjonuję poważne pamiątki.
Czy trudno jest spacerowac nago po scenie? O tym i innych rzeczach przeczytasz w świątecznym wydaniu Życia Gostynia.
W dodatku znajdziesz także:
Z każdego pałacu wydobywam duszę