To był start przez duże „M” - jak Mezo. Czuje się spełniony [FILM]

Opublikowano:
Autor:

To był start przez duże „M” - jak Mezo. Czuje się spełniony [FILM] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Ponad 400 amatorów biegania wzięło dziś udział w głównym biegu, jaki zorganizowała gmina Borek z cyklu „Nie tylko Borek biega”. Start był tym bardziej niezwykły, że wśród zawodników znalazł się Jacek MEZO Mejer, który dosłownie kilkanaście minut wcześniej zszedł ze sceny, po godzinnym koncercie (ZOBACZ TUTAJ). Można mu tylko pozazdrościć kondycji i energii.

Biegowa majówka w Borku za nami. Chmury, wiszące od rana nad gminą i miastem, a także „kilka kropel” deszczu przed południem nie wystraszyły ani organizatorów, ani uczestników tej sportowej imprezy. - Podczas zapisów rozdaliśmy 400 numerów, a  właściwie 401, bo Mezo dostał swój - powiedział Tomasz Marszałek z klubu Wisła Borek, współorganizator.

W sumie - w trzech biegach wystartowało o wiele więcej zawodników (ok. 450).  Większość była ubrana w biało-czerwone czapki i koszulki (pakiet startowy uczestników), aby uczcić 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. W rywalizacji dla dzieci mogły wziąć udział także maluchy, które wcześniej nie były zapisane. Po solidnej rozgrzewce, jaką poprowadziła Justyna Chojnacka, dyrektor  ośrodka kultury, najmłodsi (w wieku do 6 lat) wystartowali w biegu na 100 m, ich trochę starsi koleżanki i koledzy (kl. I - III) musieli pokonać 300 m do mety. Każdy dostawał tam medal pamiątkowy i coś słodkiego. 

Wreszcie zawodnicy (z boreckiej gminy i ościennych, a także z Poznania, Śremu) stanęli do głównego biegu. Byli pozytywnie nastawieni przez honorowego gościa imprezy - Jacka MEZO Mejera, który zachęcał do uprawiania sporu podczas wcześniejszego koncertu pod hasłem „ Muzyka, sport motywacja”. Trasa wiodła po bieżni stadionu miejskiego. Uczestnicy: biegacze, rolkowcy, rowerzyści, uprawiający nordic walking wyruszali na ulice miasta, pilotowani przez strażaków. Po pokonaniu 4,5 km wracali na metę. Najszybszemu zawodnikowi pokonanie dystansu zajęło ok. 16 minut.

Mezo przyznał, że borecki bieg to była dla niego osobista „życiówka”, ponieważ nigdy wcześniej nie pokonywał tak nietypowej długości - 4,5 km. - Od dzisiaj jestem w stu procentach spełnionym biegaczem - powiedział, dziękując, że gmina Borek go zaprosiła.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE