Właściciel samochodu zapłaci mandat „z urzędu”?

Opublikowano:
Autor:

Właściciel samochodu zapłaci mandat „z urzędu”? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Ministerstwo Infrastruktury zapowiada rewolucję w przepisach o ruchu drogowym. Nie wyklucza podniesienia wysokości mandatów. Obsługująca fotoradary Inspekcja Transportu Drogowego chce poprawić skuteczność ściągania kar za przekroczenia prędkości. Planuje zmienić przepisy tak, by mogła szybciej karać – i to niekoniecznie kierowców, ale również właścicieli samochodów.

Wydaje się, że Ministerstwo Infastruktury jest przychylne tym planom. Konieczność zmian w wystawianiu mandatów ma być podyktowana faktem, że obecny system jest: przestarzały i przewlekły, kosztowny, a towarzysząca mu procedura jest skomplikowana. Inspekcja Transportu Drogowego (ITD) wykonując czynności, zmierzające do ustalenia kto jest właścicielem samochodu, uwiecznionego na zdjęciu z fotoradaru, musi wykonać szereg czynności, a „gonią” określone terminy.

W zeszłym roku wszystkie 500 urządzeń rejestrujących wykroczenia, jakimi dysponuje ITD, uwieczniło na zdjęciach 1,6 mln kierowców, którzy przekroczyli prędkość. Ale mandatami zakończyło się tylko 45 proc. spraw. Bo system ich wystawiania jest mało skuteczny. Do sądów od kilku lat wpływa coraz więcej wniosków o ukaranie osób obwinionych o wykroczenia. To oznacza, że coraz częściej polscy kierowcy odmawiają przyjęcia mandatu i wolą o swoje racje walczyć w sądzie. Z decyzjami policji nie godzą się głównie kierujący złapani na fotoradar. Alvin Gajadhur, szef ITD podkreśla w mediach, że obecny system jest archaiczny, a procedura wystawiania mandatów skomplikowana, przewlekła i kosztowna. Duża część kierowców wykorzystuje luki w przepisach i nie przyznaje się do tego, że to oni kierowali sfotografowanym pojazdem.

- Żeby utrudnić policji postępowanie wskazują np. osoby postronne, nawet cudzoziemców. Kombinują na różne sposoby - czytamy w serwisie „Gazeta Prawna.pl”. Wielokrotnie podkreśla się, że duża część właścicieli aut w ogóle nie odpowiada na wezwania do wskazania osoby, która faktycznie przekroczyła prędkość. W takich sytuacjach ITD wysyła wnioski do sądów. Te jednak nie zawsze traktują niewskazanie jako wykroczenie. Z tych powodów Inspekcja, wzorem wielu innych krajów, chce wprowadzić znacznie szybszy system karania – administracyjny, „z urzędu”. W praktyce wyglądać ma to tak: właściciel auta uwiecznionego przez fotoradar dostawałby wezwanie do wskazania kierowcy. Jeśli nie zrobiłby tego w ciągu 14 dni, ITD z automatu nakładałaby na niego karę administracyjną. Bez punktów karnych, bez dochodzenia, sądów etc. I niewykluczone, że byłaby ona wyższa niż potencjalny mandat.

ITD analizuje ten pomysł. Jednocześnie uważa, że system faktycznie trzeba usprawnić. Wezwanie do wskazania kierowcy jadącego niezgodnie z przepisami byłoby kierowane do właściciela pojazdu.

Z kolei asp. Jakub Tomczak - asystent wydziału ruchu drogowego w KPP w Gostyniu uważa, że takie rozwiązanie byłoby dobre, gdyby kara administracyjna była wyższa niż obecna kara, która wynosi 500 zł.

- Wtedy właściciel przemyślałby swoje postępowanie, co dla niego lepsze - otrzymać niższy mandat karny i punkty, czy zapłacić opłatę administracyjną. Część sfotografowanych zakrywa się niepamięcią, w niektórych przypadkach może to się sprawdza, ale po części jest to kłamanie - mówi policjant.

Według nowego pomysłu wezwanie do wskazania kierowcy jadącego niezgodnie z przepisami byłoby kierowane do właściciela pojazdu. Tym samym:

- właściciel samochodu miałby 14 dni na udzielenie odpowiedzi,

- po upływie tego terminu sam będzie musiał opłacić karę administracyjną, która mogłaby być wyższa niż mandat, Taka nowość nie wiązałaby się z punktami karnymi, czy sprawami sądowymi. Znaleziony na drodze urzędowej zostałby natomiast winowajca.

Jak było w Polsce w 2019 r.?

1,58 mln przekroczeń prędkości zarejestrowały w 2019 r. wszystkie fotoradary, które ma ITD

717 tys. spraw zakończyło się wystawieniem mandatu

2897 to wstępna liczba ofiar, które poniosły śmierć na polskich drogach w 2019 r.

(źródło Gazeta Prawna.pl, Dziennik Zachodni)
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE