Zafundował przygodę z karate, która trwa od 40 lat [FILM]

Opublikowano:
Autor:

Zafundował przygodę z karate, która trwa od 40 lat [FILM] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

- Widzę, że stara gwardia, która dawno nie ćwiczyła, nieźle daje sobie radę - stwierdził zadowolony shihan Waldemar Szwedek, założyciel i instruktor gostyńskiego klubu karate TKKF Tęcza. Było to podczas towarzyskiego, jubileuszowego treningu, który zorganizowano w sobotnie popołudnie (25.05) w sali gimnastycznej gostyńskiej „Trójki”.

Trening był wyjątkowy. Został przygotowany z okazji 40-tych urodzin klubu karate. Pojawiło się około 50 członków TKKF Tęcza - od młodych adeptów po karateków, którzy w 1979 r., wraz z Waldemarem Szwedkiem rozpoczynali działalność w klubie i zarażali pasją karate. W sali gimnastycznej pojawili się Leszek Twardowski, współzałożyciel sekcji karate, Robert Sworek, który od prawie 39 lat współpracuje z gostyńskim klubem, prowadzi szkolenia, byli też Mieczysław Polewski i Mirosław Sobkowiak czy Maciej Piotrowski. - Cieszę się, że przyjęli moje zaproszenie na trening. Kimona są, a to znaczy, że nie zbutwiały na tych "kołkach" - przyznał w czasie przerwy Waldemar Szwedek.

O zawodach strażackich jednostek OSP z gminy Gostyń - KLIK

Miejsce przyjacielskiego treningu również nie było przypadkowe. W Szkole Podstawowej nr 3 w Gostyniu, w 1979 r. oficjalnie rozpoczęły się oficjalne ćwiczenia karate. W tym samym roku Waldemar Szwedek został mianowany prezesem gostyńskiej sekcji karate TKKW Tęcza. I do dziś traktuje to jako hobby, pasję, której poświęcił większość swojego życia. - Nie jestem świadomy tego, że tak szybko to minęło. W dalszym ciągu czuję się tak, jakbym chciał fruwać w powietrzu - przyznał Waldemar Szwedek. Zdaje sobie sprawę, że ”to już nie jego lata”. - Ale kiedy widzę salę pełną koleżanek, kolegów, przyjaciół, którzy ze mną ćwiczyli i wciąż chcą ćwiczyć, to skrzydła same rosną - powiedział.

Założyciel TKKF Tęcza później usłyszał, że zrobił w Gostyniu coś, czego nie udało się wielu ludziom na świecie.

- Nawet w Japonii niektóre kluby karate nie przetrwały 40 lat. A jemu się udało. W ciągu tych 40 lat zorganizował dla niepoliczalnej liczby osób piękne życie ze sportem, przygodę z karate, doprowadził młodych ludzi do największych sukcesów - powiedział shihan Robert Sworek (8. Dan), instruktor z Poznania, jak się okazało przyrodni brat Waldemara Szwedka.

- Poznaliśmy się jako bracia 39 lat temu. Ale to jest zupełnie inna historia. Wiedzieliśmy o swoim istnieniu, natomiast - z różnych życiowych powodów - nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Ale od tego czasu, kiedy się spotkaliśmy po raz pierwszy, do dziś ciągle utrzymujemy kontakt. I to nie jako bracia, ale jako dwóch opętanych ideą karate ludzi - wyjaśnił Robert Sworek.

Pochwalił instruktora i założyciela TKKW Tęcza w Gostyniu za osiągnięcia wychowanków (zdobyli łącznie kilka tytułów mistrzów świata, 18 tytułów wicemistrzów świata i 5 brązowych medali na mistrzostwach świata. Poza tym klub karate TKKF Tęcza wychował już w swojej historii piętnastu karateków z czarnym pasem, w tym pięć kobiet). Sam Waldemar Szwedek ma na swym koncie tytuł wicemistrza świata w kumite – Ateny (Grecja) 1996 oraz III miejsce w mistrzostwach świata w kumite i IV miejsce w kata, wywalczone w samym sercu karate - w japońskim Gifu w 1999 r.

Później rozpoczęły się przyjacielskie ćwiczenia, podczas których zademonstrowano poszczególne bloki, zasłony, uderzenia, kopnięcia, podcięcia w kihon, czyli formie treningowej polegającej na wielokrotnym powtarzaniu technik i ich kombinacji. Było też kata, czyli formy demonstrowania obrony, ataku i kontrataku. Po treningu karatecy przeszli do hotelu „Cukropol”, w którym odbyła się jubileuszowa gala.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE