Trzy pojazdy, w tym ciężarówka, zostały zniszczone w kolizji, do jakiej doszło dziś na ul. Wrocławskiej w Gostyniu.
Było przed godz. 13.00, a samochody poruszały się od centrum miasta w kierunku Ronda Biznesu. Kierowcy zapewniają, że jechali powoli.
Kierująca volkswagenem szukała podobno przyczepy z fastfoodem. Za nią jechała ciężarówka, a za TIR-em poruszał się fiat, należący do Starostwa Powiatowego w Gostyniu. Jeden z kierowców stwierdził, że odległość między pojazdami mogła wynosić ok. 20 m.
Nagle młoda kobieta, kierująca volkswagenem zahamowała, aby skręcić w prawo. Była pewna, że gdzieś na placu przy budynku wydziału komunikacji gostyńskiego starostwa znajduje się budka z kebabem.
- Jechałem powoli, przed sobą miałem ciężarówkę. Nie było najmniejszych szans, żeby się zatrzymać. To były ułamki sekund. Metry przy takim tonażu szybko uciekają. Kiedy ciężarówka stawała, to już praktycznie uderzała, „siedziała” na volkswagenie. Ja z kolei uderzyłem w tył TIR-a - opowiada kierowca, który uszkodził przód służbowego fiata.
Dla żadnej z czterech osób, które uczestniczyły w zdarzeniu drogowym, nie wzywano karetki pogotowia. Na szczęście nie było to konieczne. Najbardziej przerażona była prowadząca volkswagena.