- Byliśmy zaskoczeni tą nominacją, bo zostaliśmy zgłoszeni przez kogoś i do dnia dzisiejszego nie wiemy przez kogo - mówi Mariusz Fórmanowski ze Stowarzyszenia SPORTATUT Krobia.
Zaledwie wczoraj krobscy trójboiści dowiedzieli się, że ich organizacja zwyciężyła w konkursie #LOTTOBargielChallenge, tym samym otrzymując darowiznę wysokości 20.000 złotych na zakup sprzętu sportowego.
W drugim ogólnopolskim głosowaniu, przeprowadzonym w dniach 26 sierpnia - 1 września 2020 r. (pierwsze odbyło się w dniach 19 - 25 sierpnia) oddano 1790 głosów, z czego ważnych 1717. Stowarzyszenie SPORTATUT otrzymało 699 z nich wyprzedzając kolejną organizację o ponad 100 głosów.
Czym jest #LOTTOBargielChallenge? To akcja promocyjna w ramach, której Andrzej Bargiel, narciarz wysokogórski i himalaista zachęca do aktywności sportowej, realizacji marzeń, pokonywania własnych barier, wygrywania i sięgania po rzeczy pozornie nieosiągalne. Wspólny projekt Totalizatora Sportowego i naszego sportowca ma także cel charytatywny i jest sportowym wyzwaniem skierowanym nie tylko do sympatyków gór. Uczestnicy challenge’u walczą o nagrody indywidualne. Wyzwaniu towarzyszy darowizna charytatywna Fundacji LOTTO im. H. Konopackiej, dzięki której wybrane ośrodki sportowe otrzymają środki finansowe na zakup potrzebnego wyposażenia. I tylko urządzeń sportowych.
- Nie ma możliwości przeznaczenia tych pieniędzy na wyjazdy, zawody dlatego u nas pójdą na sprzęt dla zawodników przygotowujących się do mistrzostwa Polski i Europy, z którego będą mogły też korzystać osoby przychodzące prywatnie na siłownię - informuje M. Fórmanowski.
Za część funduszy Stowarzyszenie SPORTATUT ma zamiar zakupić profesjonalny sprzęt renomowanej firmy Eleiko.
Do dziś tajemnicą pozostaje, kto nominował krobskie stowarzyszenie do udziału w sportowym wyzwaniu? Bo do #LOTTOBargielChallenge nie można zgłosić się samemu, musi to zrobić inna organizacja lub osoba prywatna. Temu komuś naprawdę warto by podziękować, bo zrobił rzecz niebywałą dla tamtejszych trójboistów.
- Tylko nie wiemy komu, bo nie wiemy, kto nas zgłosił - powtarza trener Fórmanowski.
I dodaje:
Jedynie co możemy teraz zrobić, to podziękować ludziom, którzy na nas zagłosowali, bo bez nich na pewno byśmy nie wygrali. Jesteśmy malutkim klubem, gdzie startuje 8 - 10 zawodników, a mierzyliśmy się między innymi z klubami piłkarskimi, które mają dosyć dużą widownię. Ale ludzie w okolicy się sprężyli, choć nie tylko stąd, bo cały świat trójboju nam pomógł i udało się zebrać niemal 700 głosów. Cieszy mnie niezmiernie, że ludzie potrafili nam pomóc.
