W centrum Gostynia dwaj młodzi mężczyźni podpalili stertę suchych liści. Dlaczego? Nie umieli wytłumaczyć swojego zachowania.
Strażnicy miejscy, podczas patrolu, w pobliżu rynku zauważyli kierowcę, który nie zastosował się do znaku zakazu wjazdu i niewłaściwie zaparkował samochód. Zaczęli interwencję, a wtedy podbiegł do nich chłopiec, który poinformował stróżów prawa, że dwóch mężczyzn na Górze Zamkowej próbuje podpalić stertę suchych gałęzi i liści. Straż miejska udała się w miejsce, które wskazywał chłopiec. Na widok funkcjonariuszy sprawcy uciekli w kierunku ul. Jana Pawła II. Strażnicy najpierw ugasili tlące się liście, a później ustalili, gdzie mogą przebywać sprawcy podpalenia. Nie było to trudne, gdyż jeden z chuliganów był im znany, dlatego szybko dotarli pod wskazany adres.
Wbili łopatę pod budowe obwodnicy - KLIK
Podpalaczami okazali się mieszkańcy gminy Gostyń - 25-letni mężczyzna i 15-letni chłopiec. Badanie alkomatem wykazało, że starszy był pijany, miał 0,9 promila alkoholu w organizmie. Za sprowadzanie niebezpieczeństwa pożaru mężczyzna został ukarany mandatem karnym kredytowym w wysokości 500 zł. Drugi ze sprawców był niepełnoletni, dlatego strażnicy w obecności rodziców przeprowadzili z nim pouczającą rozmowę. Żaden z podpalaczy nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania.
