Uważajcie! W nocy przymroziło i dziś od rana niebezpiecznie jest na szosach. O tym, jak bardzo śliskie są nawierzchnie jezdni przekonała się dziś w nocy, a właściwie wcześnie rano, kobieta, prowadząca samochód osobowy. Na trasie Karzec - Dzięczyna nagle straciła panowanie nad kierownicą i wpadła do rowu. Niemal otarła się o drzewo. Cudem uniknęła tragedii.
Z informacji gostyńskiej policji wynika, że około godz. 4.00 drogą Karzec-Dzięczyna jechała kobieta, prowadząca samochód marki Volkswagen. Niestety, nie zachowała należytej ostrożności podczas jazdy. Skutek był taki, że na śliskiej nawierzchni straciła panowanie nad samochodem i wpadła do rowu, uderzając w przydrożną skarpę. Auto, przewrócone na bok, zatrzymało się przy drzewie. Kierująca naraziła na niebezpieczeństwo siebie i pasażera.
Na miejscu pracowały służby: straż pożarna - 2 zastępy JRG Gostyń oraz zastęp OSP Poniec, a także policja i zespół ratownictwa medycznego.
Strażacy zabezpieczając miejsce zdarzenia zauwazyli, że osoby podróżujące w samochodzie są przytomne, jedna wyszła o własnych siłach na zewnątrz. Pasażer utknął w aucie. Strażacy, aby ułatwić dostęp do poszkodowanego, przy użyciu narzędzi hydraulicznych wycięli drzwi z samochodu, dzięki temu wydostali go na zewnątrz. Uczestnikom zdarzenia udzielono kwalifikowanej pomocy przedmedycznej, po czym przekazano ich służbom medycznym.
Kierującą i pasażera karetka odwiozła do szpitala. Jedna osoba jest hospitalizowana, ale jej obrażenia nie są na tyle poważne, żeby musiała pozostać w lecznicy dłużej niż tydzień.
Policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizję. Funkcjonariusze z KPP w Gostyniu ustalili, ze kierująca samochodem była trzeźwa. Otrzymała mandat karny.
