Pinsel-Peter Krobianka Krobia przerwała serię spotkań bez punktów i bramki. W Pudliszkach zespół Dariusza Wiśniewicza pokonał GKS Dopiewo 1 : 0.
Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla zespołu z Krobi. Trzy pojedynki poprzedzające sobotnie spotkanie Pinsel-Peter Krobianka przegrała, nie potrafiąc zdobyć nawet gola. Dlatego mecz z GKS-em Dopiewo był bardzo ważny dla gospodarzy. Losy pojedynku rozstrzygnęły się w pierwszej połowie. W 33. minucie w polu karnym przeciwnika sfaulowany został Jakub Pospiech, a Miłosz Urbański zamienił jedenastkę na bramkę. Gospodarze mieli jeszcze w tym spotkaniu jeszcze kilka sytuacji, po których mogli pokusić się o gole. Do sytuacji bramkowych dochodzili też goście. Bezbłędnie między słupkami spisywał się Krzysztof Banaszak, który udanymi interwencjami naprawiał błędy kolegów z zespołu. Goście najlepszą sytuację do zdobycia gola na 1 : 1 mieli w 77. minucie. Po faulu jednego z zawodników Krobianki sędzia podyktował rzut karny. Piotr Brych nie trafił jednak w bramkę z jedenastu metrów. – Wiedzieliśmy, że to spotkanie musimy wygrać. W innym wypadku nasza sytuacja byłaby bardzo trudna. Było ciśnienie, czuliśmy presję. Nie gra się łatwo w takim położeniu. Pierwsza połowa była poprawna w naszym wykonaniu. Szkoda tylko tych błędów w tyłach. W drugiej części pojedynku było gorzej. Nie byliśmy już tak agresywni w środku pola. Chyba pierwsze czterdzieści pięć minut bardzo dużo nas kosztowało. W końcówce przeciwnik miał rzut karny, ale go nie wykorzystał. Wreszcie dopisało nam szczęście – powiedział trener Pinsel-Peter Krobianki Krobia Dariusz Wiśniewicz.
Pinsel-Peter Krobianka Krobia – GKS Dopiewo 1 : 0 (1 : 0)
1 : 0 – Miłosz Urbański – z rzutu karnego (33’)
Pinsel-Peter Krobianka: Banaszak – Brodziak, Szumny, Pospiech, Kokot, Sarbinowski, Gembiak (78’ Tonkiewicz), Kaczmarek, M. Urbański (81’ Szymanowski), Chwaliszewski, Masełkowski
