Wpis pracownicy DPS-u poruszył seniorów. Kupili pościele i prześcieradła dla domu

Opublikowano:
Autor:

Wpis pracownicy DPS-u poruszył seniorów. Kupili pościele i prześcieradła dla domu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Bardzo uczuciowa relacja jednej z osób pracujących w Domu Pomocy Społecznej w Chumiętkach, która „od wewnątrz” opisała, jak wygląda sytuacja pensjonariuszy instytucji oraz ich opiekunów bardzo poruszyła wiele serc. W tym członków jednej z organizacji senioranych działających na naszym terenie.

- Problem ludzie starszych są nam bardzo bliskie, bo sami jesteśmy już „w odpowiednim wieku”. Poza tym trzeba po prostu reagować na to, co się w tej chwili dzieje - mówi Domicela Skrzypali, prezes Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Krobi.

Tamtejsi seniorzy są obecnie w trakcie realizacji dużego projektu w ramach Narodowego Instytutu Wolności - Fundusz Inicjatyw Obywatelskich i postanowili cześć środków z inicjatywy przeznaczyć „na taką, a nie inną pomoc” dla Domu Pomocy Społecznej w Chumiętkach, z którym na co dzień współpracują.

- Znamy ten dom, wielokrotnie organizowaliśmy wspólne imprezy, byliśmy z tymi ludźmi - tłumaczy prezes krobskiego UTW.

Tym sposobem do chumiętkowskiego DPS-u trafi kilkadziesiąt kompletów pościeli, łącznie z prześcieradłami.

- O ile nam wiadomo, żadna pralnia nie chciała wziąć do prania tych rzeczy  [używanych w Domu Pomocy Społecznej w Chumiętkach - przyp. red] i musiały one być utylizowane. Także w tej chwili, czekając na powrót ludzi konieczne jest doposażenie w takie, a nie inne artykuły. Zresztą konsultowaliśmy się z dyrekcją i pracownikami, co jest im najbardziej potrzebne - dodaje D. Skrzypalik.

Prezes informuje, że dla Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Krobi „nie jest to pierwsza taka akcja”. W początkach pandemii szycie maseczek przekazanych nastepnie Siostrom Elżbietankom w Poznaniu opiekującym się bezdomnymi, dostarczenie w czasie lockdown'u „kwiatków przyjaźni”, żeby trochę umilić życie potrzebującym czy robienie sweterków, sukienek, spódniczek i kurtek dla dzieci z Libanu - to tylko niektóre z podjętych działań.

- Staramy się reagować na to, co jest potrzebne, ale staramy się też być komuś potrzebni, co jest ważne w takich chwilach, gdy rzadziej wychodzimy z domu - podsumowuje Domicela Skrzypalik.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE