Skuter – niechciany prezent w straży miejskiej?

Opublikowano:
Autor:

Skuter – niechciany prezent w straży miejskiej? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Co się dzieje ze skuterem, który trafił 12 lat temu do Straży Miejskiej w Gostyniu? Zastanawiał się nad tym radny Maciej Czajka. - Gdzie on jest? Czy jeszcze w środkach trwałych gminy? Czy on sobie stoi gdzieś w garażu? - dociekał rajca na posiedzeniu komisji rozwoju gospodarczego Rady Miejskiej w Gostyniu, 22 listopada. Zwrócił uwagę, że strażnicy na patrole wyjeżdżają w samochodzie, a skuter niepotrzebnie stoi. - Przecież latem po gostyńskich osiedlach mogliby się nim poruszać. W niektórych miastach strażnicy jeżdżą rowerami, a dla naszej straży miejskiej zakupiono ten pojazd. Co się z nim dzieje? - dociekał radny. Wiceburmistrzowi Grzegorzowi Skorupskiemu wyrwała się informacja, że gmina Gostyń myślała nawet o zakupie rowerów dla straży miejskiej. Ale po co, skoro jest skuter? Czy straż miejsca umiejętnie korzystała z tego pojazdu?

Jak był wykorzystywany przez gostyńską straż miejską przez wszystkie lata - od momentu, kiedy gmina Gostyń go otrzymała. A było to w 2005 r. Od tego czasu pojazd przejechał nieco ponad 2575 km (zalewdwie 0,58 km dziennie). To bardzo mało. Zatem nic dziwnego, że mieszkańcy Gostynia nie pamiętają już żadnego strażnika, jeżdżącego tym pojazdem po mieście.

Andrzej Maćkowiak tłumaczy to brakiem w zasobach kadrowych straży miejskiej i zamieszaniem spowodowanym reorganizacją. - Jeden pracownik w pewnym okresie chorował przez cały rok, innego też pół roku prawie nie było. Trudno było skompletować z naszej załogi dwa patrole - jeden na pierwszą zmianę, drugi po południu, a nawet w weekendy, a co dopiero na skuter. W pewnym momencie myśleliśmy, aby sprzedać skuter. Tak rozważaliśmy, bo nie był używany w ogóle w pewnym okresie – wyjaśniał zmiany organizacyjne i braki osobowe wśród strażników. Ten zły omen w straży miejskiej trwał w latach 2016-2017.

A dlaczego pojazd wcześniej nie był wykorzystywany w pracy strażników? Na to pytanie Andrzej Maćkowiak konkretnie nie odpowiedział.

- To jest pojazd którego się używa najczęściej latem. Nie może na nim jeździć dwóch strażników. Musi być kilkanaście stopni ciepła, aby pracownik, jeżdżący na skuterze nie chorował lub nie poszedł na rentę zbyt szybko z powodu przewianych stawów - powiedział.

Komendant stwierdził, że ostatnio pojazd został poddany przeglądowi i obecnie została wyznaczony pracownik, który zacznie go używać, kiedy tylko zrobi się cieplej.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE